19 - Dziś żegnam sen co się prześnił





Niepewnie spojrzałam na Bartka, który wyciągając moje walizki z bagażnika swojego samochodu uśmiechnął się do mnie delikatnie. Ania, stojąca tuż obok mnie mocniej zacisnęła swoją dłoń na mojej. Kierując na nią swój wzrok w sztucznym uśmiechu próbowałam ukryć wszystkie te uczucia, które mną targały. Z jednej strony nie chcę wyjeżdżać, ale z drugiej wiem, że gdybym została moja konfrontacja z Bąkiewiczem nie należałby do najprzyjemniejszych. On już wybrał… chce ułożyć sobie na nowo życie z Natalią, w innym wypadku dlaczego by z nią pisał i przedłużał swój pobyt w Piotrkowie? Skoro Michał podjął decyzję, ja nie mam prawa stawać na drodze jego szczęścia.
- Anita, wszystko  w porządku?  - cichy szept Ani wyrywał mnie z natłoku myśli – Jesteś strasznie blada.
Lekko kiwając głową posyłałam jej kolejny, sztuczny uśmiech. Cieszy mnie jedynie fakt, że pomiędzy nią i Bartkiem wszystko układa się tak jak powinno. Blondynka, po udanej mastektomii, szybko wracała do zdrowia. Jej krótkie blond włosy okalały zaróżowione policzki, a piękne, błękitne tęczówki ponownie nabrały dawnego blasku. Zapewne gdyby nie Bartosz dziewczyna tak szybko nie doszłaby do siebie. Szatyn cały czas trwał przy niej. Nie zrażał się jej zmiennymi nastrojami, wybuchami gniewu czy kolejnymi oskarżeniami. Dla ich dwójki musiał być to z pewnością najgorszy okres w życiu, jednak wyszli z tego zwycięsko i teraz może być już tylko lepiej.
- Tak, w porządku. Po prostu jestem trochę zmęczona, ostatnie dni to jakieś szaleństwo.
Sama nie sądziłam, ze w przeciągu dwóch dób uda mi się tak po prostu spakować i zacząć wszystko od nowa. Jeszcze niespełna dwa tygodnie temu snułam plany odnośnie swojej przyszłości z Bąkiewiczem, a tymczasem teraz stałam na łódzkim dworcu czekając na pociąg do Warszawy. Na jutro miałam zabukowany bilet do Australii. Wszystkim naokoło wmawiałam, że mam już dosyć rozłąki z Damianem i zdecydowałam się na przeprowadzkę, ale prawda była zupełnie inna – uciekałam. Chciałam być jak najdalej od jednego mężczyzny, którego kochałam.
- Michał dalej nic o tym nie wie? – zrezygnowany Kurek westchnął ciężko – Nas nie oszukasz, Anita. Widzimy co się dzieję. Bąkiewicz ma wyłączony telefon, ty wyglądasz jakbyś szła na skazanie, a nie leciała do narzeczonego. Powinnaś była przynajmniej poczekać ze swoim wyjazdem dopóki Bąku nie wróci z Piotrkowa.
- Nie mogłam.
- Dlaczego?
Bałam się powiedzieć im prawdę. Przecież gdybym odłożyła swoją podróż o te kilka dni i spotkałabym się z Michałem to nie dość, że usłyszałabym o tym, ze z Natalią wrócili do siebie, to jeszcze słysząc jego głos i widząc niesamowicie brązowe tęczówki zrezygnowałbym. Zawsze byłam mało asertywna, jeśli chodziło o kontakty z Bąkiewiczem. Ślepo wierzyłam w każde jego słowo, znosiłam każdy ból, który mi zadawałam, wybaczałam wszystkie przykrości. Z pewnością teraz byłoby podobnie. Dlatego musiałam wyjechać jak najwcześniej. Jeszcze nie tak dawno zarzekałam się, że nie skorzystam z biletu, który zabukował mi jakiś czas temu Damian, a tymczasem teraz ten „niewygodny fant” okazał się być dla mnie błogosławieństwem.
- Po prostu, nie mogłam. I naprawdę nie rozmawiajmy już o tym, dobrze? Zaraz wyjeżdżam na drugi koniec świata.
Mój śmiech miał lekko rozluźnić atmosferę, niestety przyniósł odwrotny skutek. Biorąc głęboki oddech niepewnie spojrzałam w stronę peronu, na którym właśnie podstawiany był pociąg, który miał mnie zawieźć do Warszawy.
- Pomogę ci zanieść walizki do środka. – Bartek biorąc w obie dłonie moje bagaże wolnym krokiem ruszył przed siebie
Idąc tuż za nim czułam jak dłoń Ani mocno ścisnęła moją. W Bełchatowie mieszkałam tyle lat, a teraz wystarczyły mi dwie niewielki walizki,  aby spakować cały dorobek swoje życia. Widząc jak szatyn wchodzi do pociągu nadal miałam wątpliwości. Z jednej strony tak bardzo chciałam tu zostać, z drugiej wiedziałam, że Michał i tak wybrał przyszłość u boku Natalii. Nie miałam już siły, aby ponownie patrzeć na kwitnące pomiędzy nimi szczęście, a Damian zawsze mnie rozumiał. Łudziłam się, że być może właśnie blondyn sprawi, że zapomnę o Bąkiewiczu. Jeśli wyprawa na drugi koniec świata miała mi pomóc wyleczyć się z tej miłości, to musiałam zaryzykować.
- Pamiętasz, że masz do mnie dzwonić tak często jak tylko będziesz mogła. Wysłać listy, pisać SMS-y, posyłać telegramy. – śmiejąc się nerwowo Ania mocno przytuliła mnie do siebie – Po prostu obiecaj mi, że nie stracimy kontaktu.
- Nigdy się tak nie stanie. I będziecie z Bartkiem nas odwiedzać.
Z całych sił próbowałam zapanować na swoimi emocjami, jednak te wzięły nade mną górę. Szlochając odwzajemniam gest przyjaciółki. Nawet nie zdążyłam jeszcze wsiąść do pociągu, a już za nią tęskniłam. Za nią, za Bartkiem, za Robertem i Weroniką, za Bełchatowem… za Michałem… za nim najbardziej.
- Dobrze, bo jak tak będziemy dłużej stać to zaraz zamiast mnie to twój narzeczony pojedzie do drugi  koniec świata.
Po raz ostatni oplatając swoimi ramionami wątłe ciało blondynki uśmiechnęłam się delikatnie. Wchodząc do pociągu szybko znaleźliśmy z Kurkiem wolny przedział. Bartek pomógł mi położyć walizki na specjalnie przygotowanym do tego miejscu, pożegnał się ze mną po czym zapewniając, że wszystko będzie dobrze wyszedł z przedziału. Wierzchem dłoni wycierając mokre ślady łez z policzków próbowałam przekonać samą siebie, że szatyn mówił prawdę i z czasem moje życie się unormuje. Jednak w momencie kiedy usłyszałam jak pociąg rusza, a na peronie zobaczyłam machającym do mnie przyjaciół dałam całkowity upust swoim emocjom. Płacząc oskarżałam siebie o te całe zamieszanie. Gdybym tylko nie pozwoliła Michałowi zająć najważniejszego miejsca w moim sercu, teraz wszystkim byłoby łatwiej…

Z PERSPEKTYWY MICHAŁA
Widząc tabliczkę z napisem „Bełchatów” Bąkiewicz mimowolnie mocniej zacisnął ręce na kierownicy. Czuł się koszmarnie ze świadomością, że okłamał Anitę, niemniej jednak nie mógł już cofnąć czasu. Chociaż nie zdradził jej z Natalią, to jednak doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że nie powinien dopuścić do sytuacji, która miała miejsce pomiędzy nimi ostatniego wieczora.

„Uśmiechając się niepewnie w stronę brunetki Michał uniósł kieliszek z winem do ust i upił spory łyk. Po dniu spędzonym z Zuzią był wyczerpany. Mała już dawno go nie widziała, dlatego też ten tydzień spędzony z siatkarzem chciała wykorzystać w stu procentach. Na samą myśl, że już jutro Bąkiewicz musiał wracać do Bełchatowa  czuł dziwne kucie w okolicach serca. Tęsknił za Zuzką i już wiedział, że jutrzejsze pożegnanie będzie ciężkie. 
- Wymęczyła cię, co? – śmiejąc się radośnie Natalia zajęła miejsce obok niego – Potrafi dać wycisk dorosłemu.
- Jak każde dziecko w jej wieku. – odwzajemniając gest brunet oparł się wygodnie o oparcie kanapy – Ale przynajmniej teraz twardo śpi. 
- Tak. – wzdychając cicho kobieta nieznacznie zbliżyła się do siatkarza
Jej ruch, chociaż minimalny, nie uszedł uwadze Bąkiewicza. Kaszląc cicho mężczyzna, mało dyskretnie, odsunął się jeszcze bardziej w bok. 
- A tak w ogóle gdzie są rodzice? – zmieniając temat brunet próbował udawać rozluźnionego
Przyzwyczaił się do ponownej obecności żony w swoim życiu, jednak przebywanie z nią sam na sam nadal go krępowało, tym bardziej, że brunetka swoim zachowaniem jasno dawała mu do zrozumienia, że chce walczyć o ich związek. Dyskretne dotknięcia jego dłoni, ramion czy kolan, w przeciągu ostatnich dni były normalnością i chociaż Natalia ani razu nie powiedziała wprost o co jej chodzi to jednak Michał i tak wiedział po co te wszystkie zabiegi. Po tym jak Jacek ją zostawił, brunetka myślała, że ponownie znajdzie pocieszenie w ramionach Bąkiewicza… nie tym razem.
- Pojechali do siostry twojej mamy. Mówili, że wrócą jutro z samego rana.
Michał uśmiechnął się gorzko pod nosem. Nie dość, że kobieta zachowywała się tak a nie inaczej, to na dodatek w swoją intrygę wplątała jego rodziców. Jego mama przepadała za synową i  nawet po tym jak dowiedziała się o kłamstwie Natalii ciągle obstawa za nią, mając nadzieję, że jej syn da swojemu małżeństwu jeszcze jedną szansę.
- Michał.
- Tak? – delikatnie kręcąc głową siatkarza spojrzał na swoją towarzyszkę 
- Bardzo się cieszę, że zgodziłeś się do nas przyjechać. – robiąc odważny ruch kobieta napiera swoim ciałem na jego – Tęskniłyśmy za tobą, ja tęskniłam.
Jej cichy szept sprawił, że siatkarz poczuł na swoich plecach dreszcz. Prostując się, Michał zaśmiał się nerwowo. Chciał coś powiedzieć, jednak w tym momencie Natalia subtelnie musnęła swoimi wargami jego usta. Z początku zaskoczony Bąkiewicz biernie pozwalał brunetce na coraz to odważniejsze pieszczoty. Dopiero kiedy dłonie kobiety zaczęły rozpinać pasek jego spodni ostro się przeciwstawił. Przerywając pocałunek, niczym oparzony, wstał  z miejsca. 
- Co się dzieje, Michał? – brunetka nawet nie próbowała ukryć rozczarowania – Myślałam, że dasz nam jeszcze jedną szansę.
- Nas już nie ma, Natalia. – oddychając płytko siatkarz wyraźnie wypowiada każde słowo – Nie ma i nigdy nie będzie.”

Chociaż wczorajszego wieczora nic więcej się nie wydarzyło to Bąkiewicz i tak czuł się podle. Przecież kochał Anitę, a tymczasem tak niewiele brakowało, żeby wylądował z inną kobietą w łóżku. Chciał stworzyć szczęśliwy związek z rudowłosą, dlatego postanowił, że jeszcze w tym tygodniu skontaktuje się ze swoim adwokatem i pociągnie sprawę rozwodową do samego końca. Musiał wreszcie zachować się jak facet i wziąć życie we własne ręce.
Parkując pod swoim domem siatkarz uśmiechnął się delikatnie pod nosem. Jeszcze kilka godzin i z powrotem zobaczy się z Anitą. Na samą myśl o kosmykach jej płomiennorudych włosów i magicznych zielonych tęczówkach serce bruneta zabiło szybciej. To  zadziwiające, że ta rudowłosa dziewczyna tak szybko zdołała podbić jego serce i dusze. Budził się z myślą o niej, chodził na treningi z myślą o niej, rozgrywał kolejne mecze z myślą o niej, kład się spać z myślą o niej. Była obecna w każdej sekundzie jego życia i miał nadzieje, że zostanie tak już na zawsze. Będąc tuż obok niej nigdy nie myślał o Natalii. Ten rozdział w życiu uważał już za zamknięty, a ich związek, jak i sama Natalia, był dla niego już przeszłością. Dla Bąkiewicza wszystko było jasne… kochał tylko i wyłącznie Anitę.
Idąc w kierunku domu siatkarz zgarnął ze skrzynki na pocztę cały pakiet listów. Przeglądając wszystkie koperty jego uwagę przykuła jedna… czysta, bez podanego nadawcy i odbiorcy. Śpiesznie udając się do wnętrza swojego mieszkania bruneta wciąż nurtował list trzymany przez niego w dłoni. Zamykając za sobą drzwi niedbale rzucił pliczek koper na szafkę stojącą w przedpokoju i od razu rozerwał tą, która wzbudzała największą ciekawość. Wyciągając ze środka klucz, który jakiś czas temu podarował Anicie, od razu wiedział, że stało się coś złego, a czytając dołączony do koperty bilecik poczuł jak jego serce rozpada się na milion małych kawałeczków: „ Nigdy nie będę  Twoją Natalią. Anita.”

***

Tadasz! No i jestem z przedostatnią częścią historii Anity i Michała. Za jakiś czas pojawi się już ostatni odcinek, w którym dowiecie się czy wszystko skończy się źle czy też i nie. Dobrze, nie przedłużając już więcej, dziękuje za to, ze przez tyle długich miesięcy ze mną jesteście. Chyba uda nam się dobić do końca tutaj, prawda? Pozdrawiam serdecznie. Wasza Tea


20 komentarzy:

  1. Chyba nie byłam jedyną osobą, która od razu skazała Michała na ukamienowanie, a on chciał tylko odwiedzić córkę. Tylko na Boga, po co on ukrywał to przed Anitą? Teraz wszystko się posypało - On został sam, Ona wyjechała do Damiana, swojego narzeczonego, którego nie kochała, nie kocha i nie pokocha... Mam nadzieję, że wszystko wyjaśni się w kolejnym, już ostatnim odcinku.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Anita nie wyjedzie, prawda? Powiedz, że Bąku zdąży skontaktować się z Anią, a ta powie mu, gdzie jest ruda. No przecież im musi się udać! Nie może być inaczej.
    Natalii nie lubiłam od początku. Nie rozumiem tej kobiety. Najpierw odchodzi os Michała, potem chce do niego wrócić, kiedy ten już sobie poukładał życie - chyba. Damian też nie był moim ulubieńcem, ale on przynajmniej miał tyle godności i intuicji, że wyjechał do Australii.
    Cieszy mnie bardzo, że u Ani i Bartka wszystko jest ok. Zwłaszcza ze zdrowiem dziewczyny :)
    Nie mogę uwierzyć, że jeszcze tylko ten ostatni... Dlatego bardzo proszę, napisz coś jeszcze :)
    Pozdrawiam serdecznie, moja Droga :*
    Anna
    /Bądź/

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiedziałam, że Natalia będzie próbowała ponownie zbliżyć się do Michała. Jak dobrze, że jej na to nie pozwolił. Mam nadzieję tylko, że pochopnie działanie Anity, nie skończy się dla nich tragicznie. Oboje się kochają,co nie ulega dyskusji. Proszę,niech Kurek, bądź Ania powiedzą mu jak najszybciej, jakie plany ma Anita.
    Jak widać wytrwałość Bartka została nagrodzona :) Bardzo mnie to cieszy :)
    Nie mogę uwierzyć, że już tylko jeden odcinek... Szybko to minęło... Do usłyszenia :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie no, tak to bywa. Mogła poczekać, ale w sumie ją rozumiem, nie chciała cierpieć. Bąkiewicz mógł jej powiedzieć, ale też w sumie go rozumiem, nie chciał jej ranić, chciał ją chronić. A do imienia Natalia będę mieć przez krótki czas awersję.
    Chyba wszyscy wiedzą, że to się MUSI szczęśliwie zakończyć.

    OdpowiedzUsuń
  5. odbijam piłeczkę i pytam: czy będą malutkie Bączki?? Natalia jest głupia, dobrze, że Misiek jej nie uległ. mam nadzieję, że Anita jednak wróci...

    OdpowiedzUsuń
  6. No wiesz? Nie kończy się w takim momencie. To jest skandal! Liczę jednak, że Bąku odzyska Anitę, a ona nie zmarnuje swojego życia z człowiekiem, którego nie kocha. Tak to właśnie bywa gdy z przeczyanych rzeczy, z których nic nie rozumiemy wyciągamy pochopne wnioski. Natalia jest okropną kobietą. Swoim zachowaniem pokazała, że nigdy nie kocha i nie kochała Bąkiewicza. Przykre.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurcze, ale się porobiło... Anita wyjeżdża... Natalia przystawia się do Michała... Nic nie jest jasne... Mam nadzieję, że Bąku jakimś cudownym sposobem ją dogoni, złapie w tej Warszawie... że wszystko sobie wyjaśnią, że Anita nie wróci do Damiana i że będzie happy end, bo będzie, prawda...? szczerze na to liczę! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Natalia się bardzo przeliczyła myśląc że Michał do niej wróci. On kocha Anitę i teraz powinien bardzo się postarać, aby zapobiec jej wyjazdowi. Z reszta Anita według mnie trochę pochopnie podjęła swoją decyzję. Powinna zaczekać na Michała i zażądać od niego wyjaśnień. Mam nadzieje, ze zakończenie będzie szczęśliwe ;)

    Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  9. Chciałabym żeby to skończyło się dobrze i żeby Michał ją zatrzymał zanim wsiądzie do samolotu. Niestety oboje byli wobec siebie nie szczery i to musiało sią tak skończyć!

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam nadzieję że Michał zdąży przed jej wylotem, że jej wszystko wyjaśni, niestety boję się że się rozminą, że wszystko pryśnie ot tak. Gdyby Michał jej o wszystkim powiedział nic by się nie stało, Anita zrozumiałaby , a tak z przeczytanych mail wysnuła domysły i wcale jej się nie dziwię. Za to Natalia pokazała że jest perfidna osobą, nie lubię takich ludzi jak ona.

    OdpowiedzUsuń
  11. Michał to jednak jest głupi. Gdyby jej wszystko powiedział to pewnie w ogóle nie doszłoby do takiej sytuacji. Anicie na pewno nie byłoby łatwo, gdyby wiedziała, że Michał kontaktuje się z Natalią ale zawsze byłby to lepsze od podejrzeń o ich romansie i tych kłamstw Michała. Nawet jeśli pozwolił posunąć się Natalii zbyt daleko to jednak opamiętał się i nie pozwolił jej na nic więcej co naprawdę jest ważne. Natalia okazała się za to okropną kobietą. Nie wyszło jej z Jackiem to postanowiła wrócić do Michała, nie interesując się tym czy on czasem nie ułożył sobie już życia i myśląc tylko i wyłącznie o sobie a kiedy Jacek znowu pojawiłby się w jej życiu, albo jakiś inny mężczyzna to pewnie nie miałaby żadnych oporów przed odejściem od Michała. Szczerze wątpię, że ona potrafiłaby obdarzyć kogoś prawdziwym uczuciem. Mam tylko nadzieje, że Michał teraz weźmie się w garść i zatrzyma Anitę póki jest jeszcze na to szansa.

    OdpowiedzUsuń
  12. O nie, wiedziałam, listy listami, a pewnie to nie tak, jak wygląda. I masz! Anita wyjeżdża do Australii przekonana, że Michał wraca do Natalii, w momencie gdy on postanawia się w końcu ogarnąć i postawić sprawy jasno.
    Ech, może niech pojedzie na to lotnisko? Samochód szybszy niż pociąg. Dajesz Bąku!
    Nie kończ tego źle bo mi humor popsujesz, o!
    Poza tym cieszy mnie zdrowie Anki :) Wiedziałam, że Barte jej nie zostawi i pomoże w tym wszystkim :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdy czytałam poprzedni odcinek od razu osądziłam Michała jako wrednego faceta, który zdradza Anitę. A jednak myliłam się. On naprawdę pojechał tylko odwiedzić córeczkę. Tylko nie rozumiem dlaczego ukrywał to przed Anitą. Gdyby o wszystkim jej powiedział nie doszłoby do takiego nieporozumienia. Michałowi nie pozostaje nic innego jak zadzwonić do Bartka lub Ani, dowiedzieć się gdzie jest Anita i pędzić na lotnisko zanim będzie za późno. Trzymam kciuki żeby się mu udało.
    czekam na nexta
    pozdrawiam;**

    OdpowiedzUsuń
  14. the-girl-with-the-ring.blogspot.com - rozdział XI. Zapraszam! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. czytam na bieżąco i ciekawi mnie dalszy obrót wydarzeń:P zapraszam na nowe opowiadanie : http://www.niedostepni-dla-siebie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Zapraszam serdecznie na 21 rozdział na zycie-bywa-przewrotne.blog.pl Życzę miłej lektury i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. http://the-girl-with-the-ring.blogspot.com/- rozdział XII. Zapraszam! :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Natalia to zła, perfidna i zepsuta kobieta...i ona myślała, że wróci do Michała jak gdyby nigdy nic?- się przeliczyła! po tym jak go potraktowała i skrzywdziła...tak brakło jej sponsora, ale Michał nie jest głupi! on kocha Anitę, nie chciał jej o niczym mówić, ale ona teraz wyjeżdża przekonana, że Michał i Natalia znowu będą razem, goń ją Bąku!mam nadzieje, że ją dogoni i nie pozwoli wyjechać...Ania i Bartek- jak się cieszę, że wszystko między nimi jest dobrze, i że Bartek został przy niej :) cudownie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. http://the-girl-with-the-ring.blogspot.com - rozdział XIII. Zapraszam serdecznie:*

    OdpowiedzUsuń
  20. Hello there! Do you know if they make any plugins
    to assist with Ѕеаrch Engіne Optimization?
    Ι'm trying to get my blog to rank for some targeted keywords but I'm nοt seeing
    verу gоod rеsults. If you know οf anу please share.

    Тhank you!

    Visit my blog ... click through the next article

    OdpowiedzUsuń