15 - Kiedy jesteśmy bardzo blisko ciągle mało nam nas.



Wygodniej opierając się plecami o fotel pasażera beznamiętnie wpatrywałam się w okno. Dzień chylił się ku końcowi i na zewnątrz powoli zaczynała robić się szarówka. Czując na swoim udzie ciepłą dłoń Michała zmusiłam się do lekkiego uśmiechu.
- Anitka, co się dzieje? – troska w jego głosie jak zwykle dodawała mi otuchy, chociaż i tak nie zagłuszyła głośnych wyrzutów sumienia względem Anki – Nie cieszysz się z naszego wyjazdu?
Już od dawna planowaliśmy wspólny urlop. Michał uprosił u Nawrockiego kilka dodatkowych dni wolnego i sam zajął się organizacją, a ja miałam jedynie zakomunikować Robertowi i Weronice, że przez najbliższe dni będę poza ich zasięgiem. Wszystko mieliśmy już załatwione i właśnie wtedy dowiedziałam się, że Ania zdecydowała się na mastektomie. Wiedziałam, że liczyła na moje wsparcie w tych dniach dzielących ją od operacji, ale Michał tak bardzo nalegał na ten wyjazd. Kiedy przygotowania do sezonu ligowego rozpoczną się na dobre nie będziemy mieć dla siebie aż tak dużo czasu, nic więc dziwnego, że Bąkiewiczowi zależało na tych kilku dniach spędzonych razem. Szczerze sama nie wiedziałam kim tak naprawdę dla siebie byliśmy. Kochankami? Znajomymi, których łączył jedynie seks? Spotykaliśmy się już od kilku miesięcy jednak ani razu nie słyszałam z jego ust zapewnień o jakimkolwiek uczuciu do mnie, a sama wolałam nie ryzykować z odsłanianiem swego serca, kiedy nie byłam pewna jak Michał postrzega nasz „związek”.
- Chodzi o Anię, tak?
Lekko kiwając głową spojrzałam na niego smutnym wzrokiem. Patrząc na drogę co chwila kątem oka zerkał w moim kierunku.
- Czuję się podle, że zostawiłam ją samą na kilka dni przed operacją.
- Nie jest sama, ma Bartka, Hankę, Paulinę. Poradzi sobie.
- Ale nie ma mnie, a to podobno to ja jestem jej najlepszą przyjaciółką.
- Nie możesz sama zbawiać całego świata, skarbie. Obiecuje ci, że jak tylko wrócimy z Mikołajek od razu pojedziemy do niej do szpitala, dobrze?
Uśmiechając się delikatnie pod nosem przytaknęłam. Obserwując jego spokojne oblicze powoli sama zaczynałam poddawać się danej nam chwili. Nie sądziłam, że to może być możliwe, ale z każdym dniem kochałam go jeszcze bardziej. Całkowicie uzależniłam się od jego obecności w moim życiu i nie chciałam nawet myśleć, żeby kiedykolwiek miało go w nim zabraknąć. Był dla mnie wszystkim, chociaż nie obnosiliśmy się ze swoimi relacjami publicznie, czego głównym powodem byli nasi poprzedni partnerzy. Michał jest w trakcie rozwodu z Natalią, a ponad to założył jej sprawę o całkowitą opiekę nad Zuzią. Jego szanse były nikłe, ale siatkarz nie chciał tracić dziecka, które przez tyle lat wychowywał jak własną córkę. Zuzia już zawsze miała mieć szczególne miejsce w sercu Michała, a ja nie miałam prawa z nią konkurować i nawet nie próbowałam do tego dążyć. Sama miałam pogmatwane życie uczuciowe, a mojej sytuacji nie poprawiał fakt, że dotąd nie powiedziałam o niczym Damianowi. Wiedziałam, że mój związek z blondynem nie ma żadnej przyszłości, jednak nie chciałam, aby dowiedział się o tym przez telefon czy głupiego SMS-a. Byłam mu winna osobiste wytłumaczenie przyczyny zerwania naszych zaręczyn, dlatego też czekałam do najbliższego spotkania, które miało mieć miejsce dopiero na święta Bożego Narodzenia. Z początku trwania mojego romansu z Michałem myślałam, ze nie będę w stanie utrzymać tego w tajemnicy przed Korzeckim, jednak teraz wymyślanie kolejnych kłamstw szło mi nadzwyczaj  łatwo.
- Tylko już się nie zamartwiaj, dobrze? Tak ślicznie wyglądasz kiedy się uśmiechasz.
Mimowolnie roześmiałam się na jego słowa i dopiero wtedy zobaczyłam, że Bąkiewicz przegapił zjazd i zamiast ominąć Warszawę wjechaliśmy w sam środek słynnych, warszawskich korków.
- Jedziemy nie tam gdzie trzeba.
- Wiem. – jego łobuzerski uśmiech sprawił, że od razu odgadłam jego intencje
- Michał, ty coś kombinujesz. Wiesz, że nie lubię żadnych niespodzianek.
- Ta ci się spodoba. Po prostu chciałem ci coś pokazać.
Zaciekawiona uważnie rozglądałam się dookoła próbując zorientować się gdzie jesteśmy. Miałam cichą nadzieję, że Bąkiewicz zabierze mnie w jakieś ustronne, pełne tajemniczości miejsce, które będzie sprzyjało miłosny wyznaniom, więc gdy siatkarz zatrzymał się przy moście Świętokrzyski, nawet nie próbowałam ukryć rozczarowania.
- No nie powiem, żeby było to wyjątkowo romantyczne. – zironizowałam wychodząc z samochodu
- Nie marudź tylko chodź. – Michał śmiejąc się głośno podszedł do mnie – Zamknij oczy.
- Co ty znowu wymyśliłeś?
- Zaraz się przekonasz, tylko zamknij oczy.
- Ale, Michał…
- Ufasz mi?
Jego czekoladowe tęczówki przeszywały mnie na wskroś. Oczywiście, że mu ufałam. Wiedziałam, że mimo wszystko mogę na niego liczyć i jeśli on teraz prosił mnie o tak banalną rzecz to nie miałam żadnych powodów, aby tego nie robić. Uśmiechając się delikatnie pod nosem przymrużyłam powieki i w tym samym momencie poczułam jak ciepłe dłonie Michała oplatają moją talię.
- Nie bój się. Nic ci przy mnie nie grozi.
Moje serce o mało nie wyskoczyło z piersi, kiedy usłyszałam nad swoim uchem jego czuły szept. Pozwalając Bąkiewiczowi się prowadzić próbowałam unormować swój przyśpieszony puls, z marnym skutkiem.
- Jeszcze tylko chwilka, już prawie jesteśmy.
Kilka sekund później brunet ostrożnie położył moje dłonie na metalowych barierkach.
- Już możesz otworzyć oczy.
Biorąc głęboki wdech spełniam jego prośbę i w jednej chwili zakochuje się w widoku, który obserwuje. Noc już na dobre zagościła w Warszawie i pogrążone w mroku miasto zdawało się być uśpione. Daleko w tle majaczyła oświetlona sylwetka Pałacu Kultury, a uliczne latarnie dawały niesamowitą aurę przytulności i ciepła.
- I jak?
- To jest coś niezwykłego.
- Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem ten widok obiecałem sobie, że kiedyś pokażę go kobiecie, która będzie miała szczególne miejsce w moim sercu.
Uśmiechając się gorzko pod nosem próbowałam zapanować nad drżeniem swojego ciała, ale natarczywe myśli o tym, czy Natalia również tu była nie dawały mi spokoju. Już chciałam się o to spytać, lecz ciepły oddech Michała na mojej odsłoniętej szyi sprawiał, że wariowałam.
- Kocham cię, Anita.
Wstrzymując oddech odwróciłam się gwałtownie w jego stronę.
- Co powiedziałeś?
- Że cię kocham jak wariat. Wiem, że może…
Nie pozwoliłam mu dokończyć. Mocno wbijając się swoimi wargami w jego malinowe usta zarzuciłam dłonie na jego szyje. Z początku lekko zaskoczony Bąkiewicz szybko odwzajemnił gest. Nie przeszkadzał nam dźwięk samochodów, które przejeżdżały tuż obok. Mężczyzna, który był dla mnie wszystkim wreszcie wyznał mi to na co z utęsknieniem czekałam przez tyle czasu. Teraz już nic nie mogło stanąć na drodze naszego szczęścia – byliśmy tylko i wyłącznie dla siebie…

Z PERSPEKTYWY MICHAŁA
Kątem oka spojrzał na Anitę, która siedząc na miejscu pasażera smacznie spała. Uśmiechając się delikatnie pod nosem z powrotem przeniósł wzrok na drogę. To  zadziwiające, że ta rudowłosa dziewczyna tak szybko zdołała podbić jego serce i dusze. Budził się z myślą o niej, chodził na treningi z myślą o niej, rozgrywał kolejne mecze z myślą o niej, kład się spać z myślą o niej. Była obecna w każdej sekundzie jego życia i miał nadzieje, że zostanie tak już na zawsze.
- Gdzie jesteśmy? – przebudzając się dziewczyna spojrzała na niego zaspanymi oczami – Już dojechaliśmy?
 - Jeszcze trochę czasu. Śpij obudzę cię jak dojedziemy.
Kochał ją, naprawdę ją kochał.
Parkując pod domkiem letniskowym swoich znajomych najciszej jak umiał wyszedł z samochodu i wyciągnął z bagażnika ich bagaże. Dopiero kiedy wszystkie torby były w przedpokoju wrócił do auta i ostrożnie wziął Anitę na ręce. Zmęczona dziewczyna nawet nie protestowała. Uśmiechając się pod nosem musnął swoimi wargami jej odsłonięte czoło. Nie chcąc w żaden sposób zrobić jej krzywdy rozważnie stawiał kolejne kroki. Kiedy doszedł do sypialni delikatnie ułożył jej wątłe i kruche ciało na wielkim łóżku. Noc była ciepła więc nie okrywał ją żadnym kocem. Kładąc się tuż za nią mocno przywarł swoim ciałem do jej pleców i oplatając ramionami zamknął jej sylwetkę w swoim ciepłym i bezpiecznym objęciu. Opierając swoją brodę o jej włosach upajał się zapachem jej ulubionych perfum.
Śpij dobrze, Królewno.
Bądąc tuż obok niej nigdy nie myślał o Natalii. Ten rozdział w życiu uważał już za zamknięty i chociaż brunetka niejednokrotnie kontaktowała się z nim, on skrzętnie unikał z nią jakiejkolwiek relacji. Ona sama raz na zawsze pozbawiła ich małżeństwo przyszłości. Ich związek, jak i sama Natalia, dla Michała to już przeszłość.
- Michaś?
Półprzytomna Anita odwraca się w jego kierunku i intuicyjnie obejmuje ramionami jego ciało. Z ufnością wtulając się w jego tors wzdycha lekko by po chwili znów powrócić w krainę Morfeusza.
- Jestem, skarbie. – śmiejąc się brunet składa subtelny pocałunek na jej czole
Jest idealnie, tak jak zawsze o tym marzył. Ma u swego boku kobietę, którą pokochał do granic szaleństwa. Wreszcie jest szczęśliwy i wie, że nigdy nie pozwoli Anicie odejść…

***
Witam. Jestem w miarę szybko jak na mnie zważywszy, ze od piątku nie robiłam nic innego jak siedziałam nad książkami i wkuwałam: a to do Psychologii Różnic Indywidualnych, a to do Procesów Poznawczych, a to do Logiki, Emocji i Motywacji czy Socjologii. Ale zdałam wszystko ku mojej ogromnej uciesze. Ale na wakacje muszę jeszcze trochę poczekać, a jak będzie z odcinkiem? Mam nadzieję, ze pojawi się już we właściwym czasie. A swoją drogą ¾ opowiadania już za nami. 

Do następnego, pozdrawiam.


15 komentarzy:

  1. Rozwaliłaś mnie tym rozdziałem. Magia, romantyczność i miłość biją od niego. Jak tak czytałam sobie to, to pomyślałam: Ja też tak chcę... Ah. Bo która kobieta nie chciałabym usłyszeć takiego wyznania w otoczeniu takiej aury? Mogłabym się teraz porozpływać nad Twoim talentem, ale Ty wiesz, co ja myślę. Piszesz cudownie.
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam obserwować miasto nocą z jakiś punktów gdzie wszystko pięknie widać i zazdroszczę Anicie widoku jaki miała przed oczami, a do tego Michał zdecydował się na wyznanie uczuć, chyba zrobił to w dobrym momencie bo dziewczyna bardzo chciała tą deklaracje usłyszeć, myślę ze Ania wybaczy jej ten wyjazd, choć akurat ja postąpiłabym inaczej i bym nie wyjechała. Mam nadzieję że nic nie stanie na drodze do ich szczęścia. Gratuluje że wszystko już pozdawane, ja sie jeszcze meczę

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja Michała nie muszę przytulać, bo robi to Anita :) a tak się bała, że jej nie kocha i mu nie zależy tak bardzo, a tu proszę :) wybrał sobie Bąku miejsce i porę i odpalił z grubej rury :D bardzo urocze :)
    Co do Ani... Mam nadzieję, że jak Anita wróci z tego wyjazdu, to sobie wszystko wyjaśnią i będzie dobrze. Bo z chorobą nie ma żartów.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział cudny, emanujący miłością między Anitą a Michałem. Bąku wreszcie złożył jakąś konkretną deklarcję i teraz przynajmniej Anita wie, że mężczyzna, którego bardzo kocha, darzy także wielkim uczuciem. Będę złą ciotką jeśli wypomnę Miśkowi, że ten wyjazd mogli by sobie jednak darować? Może to głupie, ale na ich miejscu chciałabym być przy Ani i Bartku. Dobra, już nie przynudzam. Jak wyjechali to niech się bawią dobrze ;D
    Pozdrawiam ;***

    OdpowiedzUsuń
  5. Są tak szczęśliwi, że zastanawiam się,czy jest coś,co może im to popsuć... Nie pewna jest tylko sytuacja, z narzeczonym Anity,ale... wiem, że oboje dojdą do porozumienia :) Chociaż pewnie szokiem będzie dla niego, że to właśnie Michał jest jej największą miłością, od zawsze...

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny rozdział... cieszę się że Anita i Michał są razem szczęśliwi... mam nadzieje, ze Anita powie Damianowi jak najszybciej o tym iż z nim zrywa... czekam na kolejny:) [niezapomniana-przeszlosc] Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  7. ahh... zasypiać i budzić się obok Michała... aż się rozochociłam :D mam nadzieję, że gdy Anita zdecyduje się na rozmowę z Danielem, to ten przyjmie to jak mężczyzna. i oby Michaś dostał córcię, a Natalia idzie w świat ze swoim kochasiem :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie opisałaś relacje między nimi. Fajnie, ze Michał wyznał wrescie co czuje. Obawiam się jednak, ze sielanka nie potrwa długo...

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też uwielbiam miasto nocą! Nie ma chyba piękniejszego klimatu. A jeszcze w takich warunkach wyznanie miłości przez mężczyznę życia jest najpiękniejszym co może spotkać kobietę :) Szczerze na początku myślałam,ze może Michał faktycznie traktuje Anitę jak obiekt seksualny,ale widać że zakochał się bez pamięci :) Wreszcie mają to czego pragnęli od dawna. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  10. odcinek jak zawsze genialny;)
    w końcu Michał wyznał Anicie miłość....
    normalnie nie mogłam się doczekać tego momentu;)
    i w dodatku Bąkiewicz zrobił to w taki romantyczny sposób....
    oby teraz wszystko już dobrze się układało.....
    czekam na nexta
    pozdrawiam;***

    OdpowiedzUsuń
  11. W końcu Michał jak i Anita cieszą się prawie pełnią szczęścia :) są ze sobą mimo, że ciągle nie uporządkowali swoje życia do końca, on ma sprawę rozwodową, a Anitę czeka ciężka rozmowa z byłym- tak ujmę :D. Mam nadzieje, że jakimś cudem Michał uzyska prawo do opieki nad córeczką- chociaż w tym wypadku nie ma wielkich szans, skoro mnie jest jego...ale to on ją wychowywał!. Aa wierzę głęboko, że Ania wyjdzie z tej okropnej choroby! i pokona raka! musi!. Mogłabym powiedzieć no w końcu Michał wyznał Anicie to co do niej czuje! kocha ją jak wariat, a ona kocha jego :) to takie piękne i romantyczne :) cudownie!

    OdpowiedzUsuń
  12. uwielbiam ten odcinek, a wręcz kocham. już od pierwszych zdań można było wyczuć w nim niesamowitą magię, a przede wszystkim miłość naszych bohaterów. może jedynie postać narzeczonego anity nieco to burzy ale mam nadzieje, że kiedy tylko przyjedzie ich związek się skończy i ona będzie mogła już na spokojnie rozpocząć życie u boku Michała. w końcu innego wyjścia tutaj nie widzę, bo oni naprawdę są dla siebie stworzeni. Michał przyznał się do swoich uczuć, na co ona tak długo czekała i chyba można powiedzieć, że było to spełnienie jej marzeń więc teraz musi być tylko dobrze.

    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeśli masz tylko ochotę, to zapraszam na coś zupełnie nowego - http://the-girl-with-the-ring.blogspot.com/ , pozdrawiam, pyska :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Na http://the-girl-with-the-ring.blogspot.com pojawił się rozdział 3 :) serdecznie zapraszam, pyska :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Rozdział III na the-girl-with-the-ring.blogspot.com - pozdrawiam, pyska :*

    OdpowiedzUsuń